instagram facebook instagram
  • ♥
  • O mnie
  • Kategorie
    • Fotografia
    • Ciąża
    • Macierzyństwo
    • Lifestyle
    • Podróże
    • Przemyślenia
    • Zojostylówka
    • Mamostylówka
  • Kontakt
  • Usługi foto

Fotografia, podróże, macierzyństwo



Cześć!

W tym poście postaram się Wam przedstawić jak wyglądały moje poszukiwania noclegu w Chorwacji.
Generalnie zarezerwowałam początkowo inny apartament. Szukałam czegoś w okolicy Breli, Baski Vody. Zależało mi na bezpłatnym odwołaniu - i takie też było w obydwu przypadkach. Pierwszy zarezerwowany przeze mnie nocleg kosztował 1790zł / 5 dni / 3 osoby i miał bezpłatne odwołanie do 13.04. Przed 13.04 ponownie przejrzałam oferty i znalazłam tańsze opcje. Wtedy zarezerwowałam Apartmants Lale. Nocleg tam wyniósł nas 1330zł (były tańsze, ale miały ciut gorsze opinie). 






Z apartamentu jesteśmy bardzo zadowoleni. Posiadał wszystko, co potrzebne. Mogliśmy zamówić usługę sprzątania, choć tego nie robiliśmy. Pan Właściciel jest bardzo miły i pomocny, dostępny pod telefonem w razie potrzeby. W połowie wyjazdu dostaliśmy czyste ręczniki, choć te, które otrzymaliśmy pierwszego dnia w zupełności by nam wystarczyły (było ich dość dużo). W apartamencie była klimatyzowana sypialnia z dużą szafą i biurkiem, łóżkiem małżeńskim i łóżkiem pojedynczym. Mieliśmy taras z przepięknym widokiem. Do tego niewielka, ale bardzo funkcjonalna kuchnia - do dyspozycji oczywiście lodówka, czajnik, a także toster i zaparzacz do kawy. W lodówce zastaliśmy miłe przywitanie - dwa chorwackie piwa dla nas i sok jabłkowy dla Zoi. Cały apartament był naprawdę czyściutki i zadbany - z czystym sercem mogę polecić to miejsce każdemu! 

Z apartamentu do plaży mieliśmy ok. minutę drogi po schodach - na to trzeba być gotowym chcąc mieszkać w miasteczku takim jak Brela. 

JEDZENIE

Jednego dnia zjedliśmy w restauracji Bracera w Basce Vodzie. Bardzo miłe zaskoczenie - kelner mówił biegle po polsku, jak również w menu był m.in. język polski. Zoja standardowo wybrała nuggetsy z frytkami (12eur) i sok jabłkowy (5,50eur). My wybraliśmy półmisek dla dwojga (61eur) zawierający kalmara, krewetki, stek z tuńczyka, filet z dorsza, całego okonia morskiego, boćwinę i pieczone ziemniaczki - wszystko było przepyszne, choć porównując z cenami w centrum Splitu - nieco przepłacone. Na pewno wartością dodaną był widok - restauracja znajduje się wprost naprzeciwko morza. 







W pozostałe dni stołowaliśmy się tym, co przywieźliśmy z Polski, choć ostateczne bardzo dużo jedzenia wróciło z nami z wakacji. Na pewno przy kolejnym wyjeździe we troje do Chorwacji nie będziemy kupować tylu rzeczy. Dwa lata temu byliśmy w 5 osób i takie wcześniejsze zakupy w Polsce miały wtedy sens.

POGODA

W Breli byliśmy od 26.04 do 01.05. W dwa pierwsze dni było dość mokro i chłodno, ale nie zimno. Dla nas idealna pogoda na piesze wędrówki i zwiedzanie. W pozostałe dni było już bardzo ciepło, ok. 25-28*C. Woda była dość zimna, ale oczywiście nie byłabym sobą, gdybym trochę nie popływała i nie ponurkowała. :D




WYCIECZKI

Baska Voda

Choć ciężko nazwać to wycieczką, bo po prostu poszliśmy tam na nogach (i hulajnodze). Było tam na pewno więcej ludzi niż w Breli. Baska Voda jest nieco bardziej turystyczna, jest na pewno więcej restauracji i więcej miejsc było już otwartych. W Breli widać było, że sezon ruszy jak już wyjedziemy - przez co było znacznie bardziej kameralnie, cicho. Zdecydowanie było więcej miejscowych/właścicieli mieszkań na wynajem niż samych turystów.






















Kolejne wycieczki (Vepric, Park Narodowy Krka, Skradin, Split) pokażę Wam w kolejnym poście (mam nadzieję, że sklecę go szybciej niż powyższy :D). 

Podsumowując dla ciekawskich, bo pojawiły się takie pytania: cały wyjazd, łącznie z pamiatkami, biletami wstępu, opłatami na drodze, czy za paliwo, jedzeniem, noclegiem, itp., itd. wyniósł nas ok. 3500zł / co daje nam ok. 1300zł/osobę. ♥

Do następnego! 


7/09/2025 No komentarze


To jeden z tych momentów, kiedy cieszę się, że jeszcze nie usunęłam tego bloga! :D Lubię traktować go jak pamiętnik, trochę więcej się rozpisać i dodać więcej zdjęć niż pozwala mi instagram. Przygotowując się do wycieczek i podróży bardzo często sama szukam podobnych informacji, wskazówek. W związku z tym stwierdziłam, że taki post może się kiedyś komuś przydać. 

W tym poście rozpiszę przede wszystkim koszt i czas trwania dojazdu do Chorwacji, a konkretnie ze Skawiny (Krakowa) do Breli oraz nasz pierwszy dzień tam. W kolejnych postach chciałabym opisać nasze doświadczenia z apartamentem, jedzeniem, pamiątkami, zwiedzaniem, pogodą, lokalnymi atrakcjami, itd., itp. Czy wakacje w Chorwacji końcem kwietnia mają sens? Czy Brela to dobre miejsce na urlop z dzieckiem? Czy lepiej wybrać się tam samochodem, czy samolotem? Na pewno w kolejnych postach odpowiem na te i inne pytania!

_

25.04 wyjechaliśmy ze Skawiny koło Krakowa do Breli w Chorwacji.
Trasa, którą obraliśmy prowadziła przez Słowację i Węgry.

Przygotowania: Pełny bak, zakupione wcześniej winiety na autostrady, zakupy spożywcze na ok. 400zł

*Z perspektywy czasu ze spożywki kupiłabym jedynie coś na śniadanie + to, co lubi jeść Zoja, bo wiadomo, że za granicą produkty mogą się różnić, a trafił nam się wyjątkowo wybredny egzemplarz... :)

Winiety, które kupowaliśmy:

Wegry: 10-dniowa ematrica.nemzetiutdij.hu ok. 17eur 
Słowacja: 10-dniowa Electronic vignettes in the Slovak Republic ok. 11eur 
Chorwacja: bramki w zależności od pokonanego dystansu. W drodze do Breli postanowiliśmy jechać płatnym odcinkiem do Zadaru, a od Zadaru do Breli bezpłatnymi drogami i zapłaciliśmy ok. 25eur, natomiast w drodze powrotnej chcieliśmy zaoszczędzić czas i całość jechaliśmy płatnymi odcinkami i zapłaciliśmy ok. 33eur.

Łączny koszt płatnych odcinków dróg w jedną stronę to ok. 61eur, co daje nam ok. 270zł

Kosztów paliwa nie będę podawać, ponieważ każdy samochód pali inaczej. My jechaliśmy samochodem na gaz i najtańszy był w Polsce i Chorwacji, a najdroższy na Węgrzech. :)

_

Wyjazd: 18:30 Skawina
Po drodze spaliśmy łącznie ok. 4h + ok. 1h postoju + ok. 2h wydłużenia trasy ze względu na jazdę bezpłatnymi odcinkami = 7h przerwy
Dojechaliśmy ok. 14:00 dnia następnego

Dla porównania wracając wyjechaliśmy o 7:30 i na miejscu byliśmy o 22:30

Należy zwrócić tutaj uwagę, że mieliśmy stosunkowo niewielki ruch na drodze ze względu na termin przedmajówkowy. 









Po przejechaniu przez *magiczny* tunel Sveti Rok, zwany tunelem "ciepło-zimno" z 14*C pojawiło się słońce i 22*C !












Niestety chmury nas dogoniły i trochę popadało, jednak jak to w Chorwacji, deszcz potrwał może 10minut i wyszło słońce.


Dojechaliśmy, rozpakowaliśmy walizki, zjedliśmy szybki obiad: makaron i gotowa passata. Wypiliśmy kawkę, herbatkę, trochę odpoczęliśmy po podróży i wyszliśmy poznać okolicę. 


Obawiałam się, że znowu lunie deszcz, więc oczywiście uzbroiłam nas w peleryny przeciwdeszczowe i Zoję w kalosze. :D




















Po chwili oczywiście okazało się, że peleryny są zbędne i generalnie zrobiło się dosyć ciepło, więc do samego zmierzchu spacerowaliśmy wzdłuż wybrzeża. ♥













Po drodze jeszcze nie obyło się bez zaliczenia sklepiku z souvenirami i kupna sitka, które służyło nam już do końca wyjazdu od łowienia rybek i krabów po ślimaki i kamienie. :D


W kolejnych dniach odwiedzaliśmy okoliczne i mniej okoliczne miejscowości, np. Baska Voda, Vepric, odwiedziliśmy też wodospady w Parku Narodowym Krka, miasteczko Skradin oraz Split. Z chęcią opiszę resztę wyjazdu w kolejnych postach i nie omieszkam uraczyć Was pięknymi zdjęciami. :D 








































♥
5/02/2025 No komentarze
Older Posts

OBSERWUJ

  • INSTAGRAM
  • TIKTOK
  • FACEBOOK

Labels

blog ciąża food fotografia inspiracje Irlandia kosmetyki lifestyle makeup maternity podróż podsumowanie poród postanowienia przemyślenia recenzja style ślub tag TESTUJĘ wishlist wnetrza Wroclove zlobek Zojostylówka zwierzęta

Created with by ThemeXpose